Czy wszystkiemu winne są hormony? O kobiecym sercu i nie tylko.

Witajcie drogie Wenusjanki oraz szanowni Marsjanie!

W dniu Święta Kobiet postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście pochodzimy z dwóch różnych planet oraz gdzie leży źródło odwiecznego konfliktu płci. Fakty i mity! Rzecz jasna z punktu widzenia stuprocentowej kobiety ;)

Serce kobiety

Kobiety szlochają, gdy oglądają smutny film o miłości. Płaczą ze szczęścia, gdy ostatecznie kończy się happy endem. W tym samym czasie mężczyzna już dawno… chrapie i stracił wątek po pierwszych 10 minutach. Czy to dlatego, że kobiece serca są „miększe” niż męskie? Nie. Prawda jest zupełnie inna.

Serce kobiety jest zbudowane dokładnie tak samo, jak mężczyzny. Czy jest mniejsze? Wielkość naszych organów uzależniona jest od gabarytów ciała – wzrostu oraz wagi. Patrząc jednak na statystki umieralności, kobiety wypadają dużo gorzej. Szacuje się, że najczęstszą przyczyną śmierci wśród kobiet są choroby kardiologiczne, a wśród nich najgroźniejszy z zabójców – zawał.

Estrogen – to nasza broń kobieca

Na kondycję serca (bez względu na płeć) olbrzymi wpływ ma stan tętnic. Gdy jesteśmy młodzi są szerokie i elastyczne – krew wraz z tlenem przepływa przez nie bez przeszkód aż do mięśnia sercowego. Z wiekiem w naszych tętnicach może odkładać się cholesterol, doprowadzając do ich zwężenia. To najpewniej stanie się przyczyną choroby niedokrwiennej serca. Okazuje się jednak, że proces ten z reguły zaczyna się o 10, a nawet 15 lat później u kobiet niż u mężczyzn. Zawdzięczamy to cudownym właściwościom estrogenu – żeńskiemu hormonowi, który nie tylko rozszerza naczynia krwionośne, ale także stymuluje uwalnianie się tlenku azotu. Ten z kolei zapobiega stanom zapalnym, które mogą przyspieszać rozwój miażdżycy.

Estrogen przeciwdziała tworzeniu się skrzepów, będących przyczyna 90% zawałów serca.

Niestety po menopauzie spada w organizmie poziom tego cudownego hormonu, a ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia jest podobne dla obu płci.

Ograniczenie.. po 40!

Poza sprawami sercowymi, kobiety i mężczyźni idą „łeb w łeb”. Także, jeśli chodzi o karierę zawodową. Wszechobecne równouprawnienie sprawia, że panie zajmują coraz wyższe stanowiska w firmach i stawiają na własny rozwój i karierę. Duża dawka stresów sprzyja odkładaniu się złego cholesterolu, podnosi ciśnienie, a tym samym uszkadza nasze tętnice. Coraz częściej zawał dotyka pozornie młode osoby – już 40latki znajdują się w grupie ryzyka.

Pamiętaj zatem, aby bez względu na wiek dbać o swoje serce. Nie tylko poprzez zdrową i zbilansowaną dietę, ale także regularny wysiłek fizyczny i okresowy monitoring stanu swojego serca.